Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 26 marca 2012

pupa dzidziusia w wielorazówkach

Nie wspomniałam chyba, że Antosia to moja piąta pociecha.


 Najstarsza latorośl skończyła w tym toku osiemnaście wiosen urodziła się zatem w czasach kiedy jednorazówki były w zasadzie nie do zdobycia, lub były po prostu drogie. Wtedy wiadomo stosowało się to co było - czyli tetrę, jednak pupa córki ( z tego co sobie przypominam) nie była wiele razy odparzona.


Antosia zaraz po urodzeniu przewijana była w jednorazówki, choć miałam już przygotowany zestaw wielorazowych pieluch. Przyznam się - bałam się kupy ! Zdecydowałam się jednak pod koniec pierwszego miesiąca na zmianę - w dzień wielo - na noc pampersy te które mi zostały z prezentów od znajomych. Sprawdziło się :) Pod koniec paczki pampersów znów ogarnął mnie strach - co w nocy!


Gdy wyszły mi jednorazówki zostałam postawiona przed faktem dokonanym.. i po prostu stwierdziłam, że strach ma wielkie oczy:) Od dwóch miesięcy jesteśmy tylko na wielorazówkach i jest fajnie :) Co prawda musiałam dokupić parę kieszonek, bo moja dzidzia ,, dużo kupka - karmiona piersią" , jednak znalazłam naprawdę fajne pieluch kieszonki ,, bobo lider" i uwielbiam je po prostu:) Na noc zakładam dwa wkłady do kieszonki i dzidzia ma sucho, śpi spokojnie (my również).


Co do pupy, to nie kupiłam jeszcze żadnego kosmetyku na odparzenia. Mam tylko te reklamówki ze szpitala i to prawe wcale nie użyte :) Na razie nie mamy żadnych odparzeń :)


Moje pieluchy (samorobne) też są fajne, ale szyję sobie wszystko w jednym, bo nie lubię systemu z formowankami ( nie podchodzi mi).

1 komentarz:

  1. U nas mimo stosowania wielorazówek odparzenia się zdarzają niestety, mimo częstego przebierania...Ale jest lepiej niż przy jednorazówkach. Inną rzeczą jest to, że córka ma bardzo wrażliwą skórę...

    Dzięki za info o pieluchach bobo lider - zastanawiałam się nad nimi:)

    OdpowiedzUsuń