Niedawno urodziłam moją kolejną pociechę, jestem więc w domu, na urlopie macierzyńskim. Śledząc niektóre wpisy zauważyłam ile mam martwi się rozwojem mowy swoich dzieci. w tym blogu w miarę moich możliwości pragnę rozwiać niektóre wątpliwości, które je dręczą.
U mnie w domu od wczoraj emocje jak na stadionie piłkarskim. Wszyscy kibicujemy naszym :) Oczywiście mój mąż i syn jako zapaleni piłkarze oglądają wszystkie mecze. Nie wiem, czy w tym miesiącu dopcham się w ogóle do telewizora;)
Ja będę miała taką szansę jak mąż będzie w pracy, w przeciwnym wypadku też się nie dokopię do telewizora..Na szczęście ulubiony serial się skończył więc nic nie stracę:)
Ja będę miała taką szansę jak mąż będzie w pracy, w przeciwnym wypadku też się nie dokopię do telewizora..Na szczęście ulubiony serial się skończył więc nic nie stracę:)
OdpowiedzUsuń